Treści z mijającego tygodnia (5.11)
CPK - wszyscy mają rację, wszyscy się mylą, a jednak istnieje problem bezpieczeństwa AI, zdjęcia z marsjańskiego helikoptera, dlaczego mając pieniądze lepiej być anonimowym
CPK - wszyscy mają rację, wszyscy się mylą
Temat CPK jest ciekawy z zupełnie innych powodów niż uważa większość komentatorów. Jakkolwiek chciano w ostatnich latach tę sprawę upartyjnić, w mojej ocenie jest ona doskonałym polem gry dla symetryzmu.
Na powierzchni sprawa jest klarowna. CPK to projekt ważny i potrzebny. Mówią o tym eksperci, jednoznaczne są prognozy ekonomiczne, w ostatnich dniach udało się wreszcie pozyskać międzynarodowego prywatnego inwestora, gotowego włożyć w projekt ponad 8 mld zł, co poniekąd świadczy samo za siebie.
Równolegle, sprzeciw wobec tego pomysłu ma w większości wartość anegdotyczną, twitterową (x’ową), czy bazarową, co w ostatnim czasie udowodnili Maciej Lasek, Hanna Gronkiewicz-Waltz, czy Tomasz Lis.
Werdykt powinien więc być elementarnie prosty. PiS ma rację, jego oponenci się mylą. I muszę przyznać, że poniekąd uległem takiej narracji.
Jest jednak pewien aspekt tej sprawy, który nie daje mi spokoju.
Warto zwrócić uwagę na wspomniany już wysyp ekspertów lotniczych i gospodarczych, broniących w ostatnich dniach projektu CPK. Jak to jest, że Ci ludzie nie wyrażali głośno swojego zdania przez ostatnie lata? Czy naprawdę chodzi jedynie o to, że dziś ta inwestycja jest zagrożona?
Wiele wskazuje na to, że problem jest głębszy i stanowić może szerszy akt oskarżenia wobec PiS, do napisania którego chyba wreszcie zasiądę. Jak w soczewce pokazuje bowiem kwestia CPK, że winą PiSu częstokroć nie było to, że nie miała ta formacja racji. Że nie stawiano właściwych diagnoz, a przedstawiane plany były odrealnione. Winą partii Kaczyńskiego, pośród wielu innych, była przede wszystkim arogancja, zamknięcie na zewnętrzne wsparcie eksperckie, dogmatyczność.
Czy grona występujących dziś w obronie lotniska w Baranowie nie dało się zaangażować w ostatnich latach do akcji informacyjnej, która przekonałaby społeczeństwo o sensowności tego projektu?
Akt oskarżenia brzmiałby więc poniekąd tak:
Brak przyciągania do siebie istniejących elit. Karykaturalne próby tworzenia własnych. Syndrom oblężonej twierdzy. Wybieranie niewłaściwych pól sporu (aborcja, KPO).
Jeśli więc chcemy patrzeć na politykę, jako na umiejętność realizacji własnych postulatów, nie zaś romantyczną śmierć na polu bitwy, z poczuciem słuszności w sercu, to sprawa CPK może być sztandarowym wyrzutem przeciwko PiS. Prezentującym chorobę widoczną w tak wielu innych miejscach. Utopienie tego kluczowego dla rozwoju Polski projektu, dokonane rękami nowej układanki rządowej, będzie bowiem miało patronat formacji Kaczyńskiego i Morawieckiego.
Oby do tego nie doszło.
Tutaj jest więc pogrzebany wspomniany na początku symetryzm. Nie ma w tej historii obozów jednoznacznie pozytywnych. PiS ma rację, a jednak może okazać się grabarzem tej idei. Opozycja, zwana demokratyczną, racji nie ma. Przynajmniej nie miała jej w kampanii wyborczej krytykując w czambuł coś, wokół czego powinien być ponadpartyjny konsensus. Jeśli jednak wzniesie się ponad polityczną nawalankę i zrealizuje tę inwestycję, to zapisze się w annałach polskiej historii.
Daj Boże.
Polecam w temacie doskonałą nitkę od Macieja Wilka.
Jeśli chcesz zapoznać się z tylko jedną rzeczą:
Teksty:
Global leaders reach pact to require AI safety testing at UK summit
NASA's Mars helicopter beamed back truly sci-fi photos - Mashable
Wynikiem tego starcia będzie zniszczenie Polski, albo Rosji - Marek Budzisz
Materiały z YouTube:
Były prezes LOT-u: "Chopin" pęka w szwach. Tracimy pieniądze - didaskalia#35
Europa słabnie i zapada się. Musi się poszerzyć, żeby liczyć się na świecie - didaskalia#34