📖Książkowe podsumowanie 2022
Niniejszym zamknąłem kolejny rok na przeklętej liczbie 29 przeczytanych książek, mimo że z niezachwianą pewnością obiecuję sobie zawsze 50. Zabijają mnie wyzwania i emocje okołobiznesowe, pochłaniające w niektórych momentach 110% mojej uwagi. Co roku doprowadza to do jakiegoś przestoju w czytaniu na 3-4 tygodnie, kiedy nie mam ochoty dokładać sobie dodatkowych wyzwań. It is what it is. Podsumowując 2022:
Najlepszymi książkami roku były bez wątpienia: „Idiota”, „Changing World Order”, „Polska - Rosja”, „Europejski lider wzrostu”, „Lalka”.
Najgorszymi: „Wiek kapitalizmu inwigilacji”(obrzydliwe dzieło), „Geniusze Strategii”, „Korea Płn. - dziennik podróży”
Najbardziej rozwijającym doświadczeniem był bez wątpienia udział w seminarium z Kryzysu Demokracji Liberalnej, ze wszystkimi lekturami, których poza Platonem w większości tutaj nie udostępniałem. Były one bowiem czytane w większych i mniejszych fragmentach, a nie od deski do deski. Autorami byli jednak wielcy myśliciele, jak De Toqueville, C. Schmitt, Arystoteles i inni. Ich dzieła, oraz dyskusja wokół nich, były pobudzające intelektualnie i przypomniały mi o tym, co sprawia mi największą przyjemność.
Najwięcej reakcji wzbudziła bez wątpienia moja recenzja Empuzjonu, którą opublikowałem na którejś z fejsbukowych grup. Kilkaset komentarzy i pełnoskalowa, jakżeby inaczej, wojna polsko-polska z politycznym tłem. Tak, tak - nadal mówimy o książce Tokarczuk. Nie jestem całkowicie bez winy, bo przemyciłem w tych przemyśleniach kilka prowokacji, tym nie mniej temperatura dyskusji zaskoczyła nawet mnie. A trzeba wiedzieć, że brały w niej udział jakieś polonistki i śmietanka bookwormowa PL.
W tym roku wreszcie, blisko 2x wzrosła liczba subskrybentów newslettera. To miłe - dziękuję. Robię to przede wszystkim dla siebie, żeby trzymać tempo czytania, ale fajnie przeczytać Wasze komentarze, oraz nierzadko usłyszeć je w realu. Zwłaszcza to drugie było zaskakujące, bo okazało się, że czytają to osoby, które nigdy nie zostawiały śladu online.
Plany czytelnicze na 2023? Więcej literatury pięknej i pełnoprawnie naukowej. Mocniejsze skupienie się na tym, co od zawsze pozostawało w sferze moich zainteresowań, czyli styk nowoczesnych technologii, oraz wyzwań społeczno-politycznych jakie za sobą niesie rewolucja wokół nich. Odłożyłem kilka pozycji, które wydają się idealnie oddawać tę tematykę.
Szczęśliwego Nowego Roku! W 2023 życzę Wam mniej Shoshany Zuboff ;)