9/2021 Wiktor Paskow - Ballada o Lutniku
Piękny moralitet osadzony w powojennej Bułgarii, w czasach postępującej instalacji socjalizmu. Opowieść o międzypokoleniowej przyjaźni małego chłopca i dziadka, o męskości i męskim wzorcu wychowania, wreszcie w najbardziej podstawowej formule jest to traktat o tym, że bieda to stan umysłu, a nie portfela.
Zapewne, czytając tę książkę kilkukrotnie, za każdym razem poznaje się jakiś kolejny jej poziom. Książka odkryta dla polskiego czytelnika niezwykle późno, bo dopiero w 2020 roku, kiedy powstało pierwsze rodzime wydanie - ja trafiłem na tę pozycję poprzez Poczytalnych w TOK FM. Polecam zarówno książkę jak i audycję!
W moim wypadku pozycja ta spełniła rolę, jaką literatura piękna chyba pełnić powinna. Poza docenieniem niezwykle ważnej warstwy filozoficznej i artystycznej, pozwala mi przede wszystkim na wyciszenie głowy, powstrzymanie gonitwy myśli i ucieczkę od codziennych wyzwań, a to wszystko w bardzo analogowej i uspokajającej formie. Jako osobie wychowanej bardziej na kinematografii, niż literaturze, nie zawsze przychodziło mi to z łatwością i musiałem poniekąd też do tego dojrzeć. Jest w tym coś znacznie mniej dosłownego i dopowiedzianego, w czym drzemie szczególna magia. Zrozumiałem to, albo po prostu jestem już stary :)