📖4/2023 Chantal Mouffe - Polityczność
Belgijska filozofka wypowiada wojnę postpolityczności. Po oręż sięga do źródeł, czyli do Carla Schmitta. Myśliciela, który zdefiniował XX wieczne nauki polityczne. Znanego krytyka liberalizmu. Przypomnijmy - stworzył on pojęcie polityczności i przekonywał do rozumienia polityki w wymiarze antagonicznym. Jeśli określeniami, którymi opisujemy moralność są dobro i zło, a ekonomię - opłacalność i nieopłacalność, to polityczność definiuje wg niego podział na przyjaciela i wroga. Ten śmiały pogląd wiązał się z poważnymi następstwami. Schmitt połączył go z odrzuceniem demokracji parlamentarnej jako ustroju, a także krytyką racjonalistycznego konsensusu. Pochwalał za to zwycięstwo nad przeciwnikiem w sensie hegemonicznym. To ostatnie zaprowadziło niemieckiego myśliciela w mroczne zakamarki poparcia dla nazistowskiej dyktatury w latach 30 XX wieku. Epizod, który położył się cieniem na jego nazwisku. Doniosłość wspomnianej definicji polityczności zapewniła mu jednak nieśmiertelność i stałe miejsce w kanonie nauk politycznych.
Mouffe sięga po Schmitta, rozprawiając się ze współczesną liberalną demokracją, gdzie antagonizm został zastąpiony przez postpolityczne poszukiwanie konsensusu. W swej pracy filozofka udowadnia, że bolączki współczesnego liberalnego systemu biorą się z tego właśnie zagubienia zasad definiujących polityczność. Jest to wg niej przyczyną spadku społecznego zaangażowania w politykę, oraz wzrostu prawicowych populizmów. Jako remedium, postuluje model agoniczny, który miałby stanowić ujarzmioną wersję schmittowskiego podziału na przyjaciela i wroga, pozwalając na wpisanie sporu w demokratyczne ramy.
Schmittowska walka polityczna odbywa się na śmierć i życie i definiuje ją ostateczność. Dla celów tego wywodu porównajmy ją do wyzbytej zasad ulicznej walki. Postpolityczny spór to zaś obserwowany z boku, monotonny i nużący widza pojedynek, według ściśle ustalonych zasad. Coś bliższego starcia szachowego. Zaproponowany przez Mouffe model agoniczny będzie więc w tej paraboli czymś w rodzaju walki w klatce. Krwawej, z większością chwytów dozwolonych, a jednak w obecności sędziego, który rozstrzyga o zwycięstwie którejś ze stron i powstrzymuje zachowania ostateczne.
Nośna to praca i ciekawie umotywowana. Dobrze czyta się ją z perspektywy niemal dwudziestu lat po powstaniu. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że wiele z prognoz Chantal Mouffe okazało się dojmująco trafnych. Wartościowa analiza tematu, który jest chyba najbardziej ważki w dzisiejszym dyskursie politologicznym - o fundamentalnych sprzecznościach leżących u podstaw systemu demokracji liberalnej i sposobach na ich przezwyciężenie. Jako taką rozprawę serdecznie polecam.