22/2022 Tomasz Stawiszyński - Reguły na czas chaosu
Z Tomaszem Stawiszyńskim zapoznałem się w okresie wybuchu covidowej pandemii, wczesną wiosną 2020 roku. Radiowe felietony tego filozofa-eseisty towarzyszyły mi w czasie zapomnianego już dzisiaj pierwszego lockdownu, gdy świat stanął na głowie, a wszystkim udzielała się atmosfera niepokoju i niepewności.
Od tego czasu niezwykle cenię jego twórczość. Przede wszystkim za absolutnie ponadprzeciętną erudycję. W świecie, w którym znakomita większość czytanych przez nas tekstów jest niczym więcej jak zlepkiem luźno powiązanych ze sobą zdań, mających co prawda sens w warstwie językowej, nierzadko przekazujących wartościową wiedzę, nie stanowiących jednak harmonijnej całości, felietony Stawiszyńskiego są prawdziwym ewenementem, który sprawia nam przyjemność przede wszystkim na poziomie estetycznym. Coś jak doskonale skomponowana playlista.
Nie inaczej jest z książką "Reguły na czas chaosu". To perfekcyjnie przyrządzone publicystyczne danie, w którym proporcje składników - wiedza z zakresu psychologii, filozoficzne teorie największych mistrzów, wspomniana wcześniej erudycja - doprawione o odniesienia do aktualnych wydarzeń i społecznych trendów, składają się na ucztę dla naszej intelektualnej wrażliwości.
Doprawdy trudno w pełni oddać wspomniane wyżej atuty w tej krótkiej recenzji. To trochę tak jak miałbym za zadanie opowiedzieć komuś dobrą muzykę. Tym samym zachęcam po prostu wszystkich do sięgnięcia po teksty lub podcasty Stawiszyńskiego. Warto zrobić to dla czystej przyjemności. Polecam.