19/2021 Niall Ferguson - Cywilizacja
Najwięksi nawet optymiści przyznają, że zachodnia cywilizacja przechodzi kryzys. Rozpoczęta na początku XXI wieku wojna z terroryzmem i jej ograniczające wolność osobistą oraz prywatność każdego z nas następstwa. Kryzysy finansowe lat 2008/09 w USA i 2011/12 w UE. Wreszcie, pandemiczne doświadczenie ostatnich dwóch lat.
Wszystkie powyższe powodują, że analitycy, dziennikarze, filozofowie i społeczne autorytety prześcigają się w czarnych ocenach i dystopijnych prognozach. Ich diagnoza sytuacji, oraz recepty wyjścia z niej oczywiście się różnią, w zależności od ich umiejscowienia na społeczno-politycznej osi. Sens pozostaje jednak ten sam. Zbliżamy się do schyłku. Na przeciwko nas staje tym razem nie rachityczne, wyłączone ze światowego obiegu gospodarczego, papierowe w gruncie rzeczy imperium sowieckie, ale dynamiczny, ambitny, kapitalistyczno-komunistyczny, spięty z nami siecią miliardów ekonomicznych połączeń - chiński czerwony smok.
By odnaleźć receptę na zmierzenie się z tym przeciwnikiem, warto sięgnąć do historii i znaleźć tam odpowiedź na pytanie, jak właściwie doszło do tego, że niewielki kontynent na zachodnich rubieżach Eurazji, obszar nieustannie wojujących ze sobą krajów, podbił w przeciągu ostatnich 500 lat, cały świat? Jak doszło do tego, że cywilizacja, która wraz z zakończeniem antyku już raz upadła, kilkaset lat później, mniej więcej od XV wieku, weszła na trajektorię nieustannego wzrostu, rozwoju i absolutnej dominacji nad pozostałymi? Dlaczego cały świat, z Chinami włącznie, korzysta z naszych wynalazków naukowych, opiera się na naszych teoriach filozoficzno-politycznych, zaabsorbował nasz system ekonomiczny, a nawet ubiera się i mówi tak jak my?
Na te pytania próbuje odpowiedzieć brytyjski historyk, Niall Ferguson. Wskazuje na 6 powodów, które za tym stoją: rywalizacja wewnętrzna, rewolucja naukowa, praworządność i rządy przedstawicielskie, nowoczesna medycyna, społeczeństwo konsumpcyjne, etyka pracy. Czy zgubiliśmy te przewagi? Czy odwróciliśmy się od idei, które przeszczepił od nas cały świat?
Krytyka Europy jest łatwa. Sam niezwykle często jej ulegam. Jak jednak nazwać kogoś, kto potrafi tylko narzekać na swój rozsypujący się dom, nie zabiera się jednak za malowanie i naprawy? Jesteśmy niewielcy, ale wydaliśmy na świat Kopernika, Galileusza, Leonardo Da Vinci’ego, Shakespeare’a, Mozarta, Bethoveena, Chopina, Napoleona czy Churchilla.
Przeszliśmy przez hekatomby dwóch światowych wojen, tworząc ambitny projekt zjednoczonej Europy. Może wszystko czego nam potrzeba, to pozytywny powiew jakiegoś ambitnego celu, do którego możemy dążyć? Czy będzie nim awangarda walki ze zmianami klimatu? A może będziemy tymi, którzy postawią tamę rozbuchanym ambicjom technologicznych gigantów i staniemy się miejscem poszanowania prywatności i wolności?
Przebłyski powyższych widać na horyzoncie. Czy tak będzie, czas pokaże. Nie ulega jednak wątpliwości, że historia nie jest deterministyczna, a przyszłość pozostaje otwarta. Popłynąłem trochę z własnymi przemyśleniami, więc jedno zdanie o książce - solidna lektura, skarbnica historycznych anegdot i smaczków, oraz nieoczywistych wniosków porównawczych.
Bardzo polecam, choć pewnie docenią przede wszystkim osoby interesujące się historią.