15/2021 William Finnegan - Czas Barbarzyńców
W tym popieprzonym czasie, to najbliżej spełnienia marzeń o zostaniu surferem i odbyciu podróży dookoła świata w pogoni za falami, jak udało mi się dotrzeć. Fair enough.
Klasyczna książka z gatunku „ja to jednak jestem leszczem”, opowiadająca historię dorastania w Californi i na Hawajach w latach 60 XX wieku, ale przede wszystkim zapis epickich wypraw w poszukiwaniu surferskich spotów, m.in na południowym pacyfiku (zwłaszcza Fidżi), w Australii, Indonezji, RPA czy na Maderze, wszystko to w czasach kiedy rzeczywiście je odkrywano. Podróż oczywiście w formule absolutnej spontaniczności i z zerowym budżetem. To jest chyba ten element, który urzeka najbardziej. Z jednej strony zdajemy sobie sprawę, że pieniądze wszystko psują, a taka odarta z luksusów konfrontacja z rzeczywistością jest najwyższą formą uniesienia. Z drugiej, rodzą się pytania - czy ja dałbym radę, czy nie jest to tylko romantyczna wizja rodem, nomen omen z książek?
Tło dla sportowych i podróżniczych wątków stanowi dojrzewanie i przekształcanie się autora - młodego zagubionego chłopaka - w błyskotliwego reportera renomowanego magazynu New Yorker. Kształtują go nie tylko podróże, ale przede wszystkim nawiązane podczas nich znajomości, miłości i przyjaźnie. Surowe, prawdziwe, głębokie. Jakby mniej dopowiedziane.
Świetna pozycja, absolutnie mnie pochłonęła. Jednocześnie nie mogłem wyzbyć się wspomnianego wcześniej przeświadczenia, że coś mnie ominęło. Czy to źle? Dobra historia powinna chyba wyzwalać w nas mocne uczucia. Nie zawsze muszą być pozytywne. Polecam, nie tylko fanom fal.