📖12/2023 - Mary Beard - SPQR Historia Starożytnego Rzymu
My wszyscy z niego.
Jeśli cała filozofia to zaledwie przypisy do Platona, to być może cała europejska cywilizacja jest przypisami do Rzymu. Imperium sprzed dwóch tysięcy lat nadal przenika naszą politykę, kulturę i sztukę.
Rzymskiego prawa uczą się studenci pierwszego roku na najlepszych humanistycznych wydziałach, rzymski senat znajduje swoje współczesne wcielenia w większości demokratycznych państw świata, a chrześcijaństwo, religia, która tak silnie związała się z zachodem, na dobre rozpędziła się dzięki inkorporacji do państwowości rzymskiej przez cesarza Konstantyna. Do dziś zaś w wielu językach, w tym polskim, słowo "cesarz" pochodzi od Juliusza Cezara.
Ale to nie wszystko.
Obsesja politycznej unifikacji naszego kontynentu, dokonanej skutecznie pierwszy i ostatni raz przez Rzymian, rozpalała umysły władców europejskich, od Karola Wielkiego, przez Napoleona, na Mussolinim i Hitlerze kończąc. Za spadkobiercę tej antycznej cywilizacji uważa się nawet Rosja, używając wobec siebie określenia "trzeci Rzym"(drugim był Konstantynopol). Wszystkie te próby zawierały też w sobie sporo rekonstrukcji rzymskich tradycji czy celebry. Choćby niesławnie zniekształcony przez faszystów rzymski salut.
Rzym jest więc ważny.
Jest ważny, bo tak naprawdę dokonał pierwszej w historii globalizacji. Bo stworzył republikańskie państwo, 2000 lat temu. Bo tak wiele czerpie z niego współczesny hegemon światowy - USA. Dość powiedzieć, że serce tej demokracji bije nie gdzie indziej jak na Kapitolu (nawiązującym do rzymskiego wzgórza kapitolińskiego). To do rzymskiego i greckiego antyku sięgali artyści i myśliciele renesansu, którzy stali za odrodzeniem europejskiej kultury po wiekach ciemnych.
Dlatego chcę Rzym poznawać i z niego czerpać.
Dlatego przed wyprawą do Rzymu sięgnąłem po książkę Mary Beard i chciałem się do tej podróży jeszcze lepiej przygotować. I była to najlepsza możliwa decyzja, która pozwoliła mi jeszcze głębiej odbierać wieczne miasto.
Jakie jest więc opracowanie brytyjskiej historyk?
Z książkami historycznymi jest jak ze znajdywaniem dobrej restauracji w jakimś obcym mieście.
Oferta jest niezwykle szeroka, ale niełatwo odróżnić jakość od popularności. Zadaniem jest ominąć mainstreamowe, kiepskie lektury, na które namawiają sklepowe witryny i wysokie oceny w sieci. Pułapka polega na tym, że największym wzięciem cieszą się pop-naukowe produkty w stylu "Co Rzymianie jedli na śniadanie" i "43 kochanki Henryka VII". Dla kogoś zainteresowanego historią choćby w stopniu średnim są to dzieła bardzo powierzchowne. Może w ogóle są to bardziej produkty niż dzieła.
Krytykuje to jedynie ze swojego punktu widzenia. Z każdą wiedzą jest jak z puzzlami. Zaczyna nam sprawiać przyjemność dopiero w momencie, kiedy łączy się z czymś co wiedzieliśmy już wcześniej i całokształt zaczyna nabierać sensu. Musi więc być także oferta bazowa, wejściowa. Pakiet na start.
Podszedłem więc do Mary Beard z rezerwą.
Jako wzięta autorka, tworząca także popularne programy historyczne produkowane dla telewizji tematycznych, mogła okazać się opisaną wyżej, czytelniczą wtopą. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. SPQR to może nie jest dzieło wybitne, ale czytałem je z zapartym tchem. Narracja, jaką przyjęła Beard - nie zawsze chronologiczna, nie zawsze intuicyjna z perspektywy tego, czego uczyliśmy się w szkole - obroniła się.
Mamy tu do czynienia ze zdrowym stosunkiem klasycznej "historii pisanej przez zwycięzców", z dziejami zwykłych Rzymian, znacznie trudniejszymi do odcyfrowania z niezwykle skąpych źródeł. Przechodzimy od mitów założycielskich miasta Romulusa i Remusa, przez czasy republikańskie, ich burzliwy upadek, na pryncypacie kończąc. Historia przedstawiona jest często z punktu widzenia aktorów drugoplanowych, co jest atutem tej pozycji. Zwracają uwagę wątki, nazwijmy je kosmopolityczne, pokazujące tygiel kulturowy jakim było społeczeństwo starożytnego Rzymu.
Styl narracyjny Beard jest przystępny, zrównoważony i angażujący. Stara się rozwiązać wiele zagadek starożytnego Rzymu, jednocześnie zachowując ostrożność i krytycyzm wobec dostępnych źródeł. Przez to czytelnik nie otrzymuje jednoznacznych odpowiedzi na wszystkie pytania, ale zyskuje wgląd w proces historycznego odkrycia.
Mogę polecić tę książkę wszystkim, którzy chcą zrozumieć historię starożytnego Rzymu, nie tylko jako oś czasu wydarzeń, ale jako skomplikowany proces społeczny, kulturalny i polityczny.
Zapewniam, że nie będzie nudno.